28 września '25
Czas czytania 10 minut
Wdrażanie pojazdów elektrycznych jest obecnie jednym z najważniejszych kierunków transformacji w branży transportowej. Dla firm spedycyjnych i logistycznych oznacza to nie tylko możliwość redukcji emisji gazów cieplarnianych, ale też konieczność dostosowania się do nowych regulacji i rosnących oczekiwań klientów. Zmiany te są widoczne zarówno w obszarach miejskich, gdzie pojazdy zeroemisyjne wspierają rozwój logistyki ostatniej mili, jak i na głównych trasach europejskich, które stają się prawdziwym polem testów dla elektrycznych ciężarówek.
W tym artykule wyjaśniamy, jak elektryczne pojazdy są wykorzystywane w transporcie drogowym, jakie przynoszą korzyści dla branży transportowej oraz z jakimi wyzwaniami mierzą się przedsiębiorcy wdrażający elektromobilność.
Rozwój elektromobilności w branży transportowej nie jest już wizją przyszłości, lecz aktualnym procesem, który realnie wpływa na kształt rynku w Polsce i w całej Unii Europejskiej. Wdrażanie pojazdów elektrycznych w transporcie ciężarowym i dostawczym wynika z nowych regulacji klimatycznych oraz konieczności dostosowania się do celów redukcji emisji w całej Unii Europejskiej.
Transport drogowy odpowiada za blisko jedną czwartą emisji gazów cieplarnianych w UE, a samochody ciężarowe mają w tym znaczący udział. Dlatego też Unia Europejska przyjęła ambitne regulacje – m.in. pakiet Fit for 55, który nakłada na państwa członkowskie obowiązek redukcji emisji gazów cieplarnianych, oraz rozporządzenie AFIR, które wymusza rozwój infrastruktury ładowania i tankowania paliw alternatywnych. Dla przedsiębiorców oznacza to konieczność inwestycji w elektryczne pojazdy i planowanie przyszłości flot w oparciu o zrównoważony rozwój.
Polska ma kluczowe znaczenie w europejskim transporcie drogowym – odpowiada za ok. 20% przewozów międzynarodowych w UE. Oznacza to, że zmiany związane z elektromobilnością szczególnie mocno dotkną przewoźników w naszym kraju. Wdrażanie elektrycznych samochodów ciężarowych, dostawczych i pojazdów intralogistycznych staje się realną szansą na utrzymanie konkurencyjności polskich firm, które działają na europejskich drogach i muszą spełniać rosnące wymagania ekologiczne.
Elektromobilność w branży transportowej oznacza zatem nie tylko wyzwanie regulacyjne, ale również szansę na usprawnienia i zwiększenie efektywności operacyjnej. Dla polskich przedsiębiorców transportowych może to być moment przełomowy, w którym inwestycje w elektryczne pojazdy zadecydują o ich pozycji w europejskim łańcuchu dostaw.
Pojazdy elektryczne znajdują zastosowanie w wielu obszarach branży transportowej – od ciężarówek obsługujących trasy regionalne po lekkie auta wykorzystywane w logistyce ostatniej mili, a także w transporcie wewnętrznym w magazynach. Dzięki temu elektromobilność stopniowo staje się integralną częścią całego łańcucha dostaw.
Elektryczne ciężarówki wykorzystywane są głównie na powtarzalnych trasach regionalnych oraz w transporcie intermodalnym. Firmy logistyczne stosują je m.in. do przewozu kontenerów z terminali kolejowych do klientów czy na trasach między magazynami. W przypadku samochodów ciężarowych najczęściej wdraża się je wtedy, gdy czas ładowania można zsynchronizować z obowiązkowymi przerwami kierowców.
Elektryczne samochody dostawcze odgrywają kluczową rolę w transporcie miejskim i obsłudze tzw. ostatniej mili. W obszarach miejskich sprawdzają się doskonale – nie emitują spalin, są ciche i mogą wjeżdżać do stref czystego transportu bez dodatkowych opłat. Firmy kurierskie, takie jak InPost czy DHL, już dziś wykorzystują tysiące aut elektrycznych do codziennych dostaw, a ich floty systematycznie rosną.
W intralogistyce elektryczne pojazdy stały się standardem. Wózki widłowe, platformy transportowe czy kompaktowe elektryki takie jak Melex czy Bartesko usprawniają przepływ towarów, eliminują emisję gazów i hałasu oraz poprawiają komfort pracy operatorów. Dzięki systemom szybkiej wymiany baterii mogą być wykorzystywane niemal bez przerw, co podnosi efektywność magazynów i centrów logistycznych.
Pojazdy elektryczne są więc obecnie wykorzystywane w wielu segmentach transportu – od transportu dalekobieżnego, przez logistykę miejską, aż po intralogistykę magazynową. Pokazuje to, że elektromobilność nie jest jednorodnym trendem, lecz szerokim zestawem rozwiązań dostosowanych do różnych potrzeb przewoźników i operatorów logistycznych.
Pojazdy elektryczne oferują przewoźnikom szereg korzyści – od niższych kosztów eksploatacji, przez redukcję emisji gazów cieplarnianych, aż po poprawę komfortu pracy i wizerunku firmy. To sprawia, że elektromobilność znajduje realną szansę zastosowania nie tylko w logistyce miejskiej, ale też w transporcie drogowym o większej skali.
Eksploatacja samochodów elektrycznych jest tańsza niż w przypadku pojazdów z silnikami spalinowymi. Energia elektryczna kosztuje mniej niż paliwo, a dodatkowo elektryczne ciężarówki i auta dostawcze mają prostszą konstrukcję – nie wymagają wymiany oleju silnikowego, filtrów czy wielu części ruchomych. To oznacza niższe koszty serwisu i dłuższą żywotność podzespołów.
Elektryczne pojazdy nie emitują spalin w czasie jazdy, co oznacza redukcję lokalnych zanieczyszczeń i poprawę jakości powietrza. W całym cyklu życia, nawet przy miksie energetycznym opartym częściowo na węglu, elektryczne samochody ciężarowe powodują jednak znacznie niższą emisję gazów cieplarnianych niż ich odpowiedniki z silnikiem diesla. Ma to kluczowe znaczenie dla zrównoważonego rozwoju i realizacji unijnych celów klimatycznych.
Silniki z napędem elektrycznym pracują niemal bezgłośnie, a pełny moment obrotowy dostępny jest od pierwszego naciśnięcia pedału gazu. To przekłada się na wyższy komfort kierowców, mniejsze zmęczenie i możliwość realizacji dostaw nocnych w miastach bez zakłócania ciszy mieszkańców.
Wdrożenie aut elektrycznych w transporcie towarowym oznacza nie tylko bardziej efektywne wykorzystanie energii, ale też budowanie przewagi konkurencyjnej. Przedsiębiorcy, którzy inwestują w elektromobilność, są postrzegani jako innowacyjni i odpowiedzialni środowiskowo. To często decyduje o wyborze partnera logistycznego przez klientów dbających o redukcję emisji zanieczyszczeń w swoich łańcuchach dostaw.
Podsumowując, pojazdy elektryczne przynoszą przewoźnikom wymierne oszczędności, pomagają ograniczyć emisję gazów cieplarnianych oraz wzmacniają pozytywny wizerunek firmy w branży transportowej. Ich zastosowanie oznacza zatem nie tylko duży krok w stronę ekologii, ale też realne usprawnienia w codziennej eksploatacji.
Choć elektryczne pojazdy oferują wiele zalet, ich wdrożenie w branży transportowej wiąże się z istotnymi barierami finansowymi, technologicznymi i infrastrukturalnymi. W przypadku samochodów ciężarowych wyzwania są szczególnie widoczne ze względu na koszty, ograniczony zasięg jazdy czy brak odpowiedniej infrastruktury ładowania.
Elektryczne ciężarówki i samochody dostawcze wciąż są znacznie droższe niż ich odpowiedniki z silnikami spalinowymi. W przypadku ciężarówek elektrycznych cena zakupu może być nawet kilkukrotnie wyższa od diesla, co oznacza duży wydatek początkowy dla przewoźników. Choć dotacje rządowe i programy wsparcia częściowo niwelują tę różnicę, dla wielu mniejszych firm bariera wejścia w elektromobilność pozostaje wysoka.
Samochody elektryczne, zwłaszcza ciężarowe, nadal oferują krótszy zasięg niż pojazdy z silnikiem diesla. Obecne modele zapewniają zwykle 150–300 km na jednym ładowaniu, a zimą realny zasięg może spaść nawet o ok. 30%. Dodatkowo akumulatory są ciężkie, co ogranicza ładowność użytkową i oznacza mniejsze przychody z przewozu towarów.
Wspomniane parametry podlegają jednak ciągłej poprawie wraz z wprowadzaniem nowych technologii przez firmy produkujące pojazdy elektryczne.
Tankowanie diesla trwa kilka minut, podczas gdy ładowanie pojazdu elektrycznego może zająć od kilkudziesięciu minut do kilku godzin, w zależności od mocy stacji i pojemności baterii. Nawet szybsze ładowanie w technologii MCS (Megawatt Charging System) wymaga znacznych inwestycji i wciąż nie jest powszechnie dostępne. W praktyce oznacza to konieczność zmiany planowania tras i harmonogramów pracy kierowców.
W naszym kraju infrastruktura ładowania dla ciężarówek elektrycznych znajduje się wciąż na bardzo niskim poziomie rozwoju. Dostępne stacje ładowarek są dostosowane głównie do aut elektrycznych osobowych. Utworzenie punktów o dużej mocy wymaga modernizacji sieci elektroenergetycznej, co wiąże się z długim czasem realizacji i wysokimi kosztami. To wskazuje, że wdrażanie elektrycznych samochodów ciężarowych musi być ściśle powiązane z inwestycjami w infrastrukturę ładowania.
Choć elektryczne pojazdy nie emitują spalin podczas jazdy, ich produkcja – zwłaszcza akumulatorów – generuje duże emisje i wiąże się z zużyciem surowców naturalnych. W krajach Europy, w których miks energetyczny wciąż opiera się na węglu, efekt ekologiczny jest mniejszy niż w państwach z dominacją odnawialnych źródeł energii. To oznacza, że pełne korzyści środowiskowe elektromobilności będą możliwe dopiero przy równoległej transformacji energetyki.
Elektryfikacja transportu drogowego wiąże się zatem z szeregiem wyzwań: wysokim kosztem początkowym, ograniczeniami technologicznymi i barierami infrastrukturalnymi. Przezwyciężenie ich wymaga współpracy przedsiębiorców, regulatorów i sektora energetycznego, a także konsekwentnych inwestycji w rozwój nowych technologii i stacji ładowania.
Transformacja transportu drogowego nie zatrzyma się na obecnym etapie wdrażania elektrycznych samochodów ciężarowych i lekkich pojazdów miejskich. W nadchodzących latach rozwój elektromobilności będzie postępował równolegle z innymi technologiami – od wodoru, przez biopaliwa, aż po automatyzację procesów zarządzania flotami.
Elektryczne ciężarówki najlepiej sprawdzają się w obszarach miejskich i na trasach regionalnych, ale wraz z rozwojem akumulatorów zyskają większy zasięg i szybsze ładowanie. W transporcie dalekobieżnym realną szansę stanowią również napędy wodorowe, które umożliwiają tankowanie w czasie porównywalnym do diesla i zapewniają zasięg nawet do 1000 km.
Równolegle biopaliwa pozostają praktycznym rozwiązaniem pomostowym – przeważnie nie wymagają zakupu nowej floty, a jednocześnie pozwalają ograniczyć emisję gazów cieplarnianych i poprawić opłacalność eksploatacji w przypadku samochodów ciężarowych z silnikami spalinowymi.
Przeczytaj też: Biopaliwa w transporcie – czym są i kiedy warto je stosować? >>>
Rozwój pojazdów elektrycznych to nie tylko napęd, ale również nowe standardy w zarządzaniu. Kalkulator zasięgu pojazdu elektrycznego, systemy planowania tras i telematyka w mgnieniu oka pozwalają przewoźnikom analizować zużycie energii, czas ładowania czy możliwości rekuperacji hamowania. Automatyzacja zwiększa bezpieczeństwo oraz opłacalność eksploatacji, minimalizując ryzyko opóźnień i nieplanowanych przestojów. Dla przedsiębiorców w branży transportowej oznacza to lepsze wykorzystanie floty i oferowanie bardziej efektywnych usług logistycznych.
Choć całkowity koszt posiadania pojazdów elektrycznych wciąż zależy od dotacji rządowych i rozwoju infrastruktury ładowania, eksperci wskazują, że w perspektywie kilku lat elektryczne pojazdy staną się bardziej opłacalne niż spalinowe. Jak już wspomnieliśmy, wdrożenie nowych technologii to także inwestycja w wizerunek – klienci coraz częściej będą oczekiwać rozwiązań wspierających zrównoważony rozwój i ochronę środowiska.
Przyszłość transportu drogowego będzie kształtować połączenie różnych rozwiązań – elektryfikacji, wodoru i biopaliw – wspieranych przez automatyzację i telematykę. Dla przedsiębiorców oznacza to konieczność inwestycji, ale też szansę na większą opłacalność, lepsze zarządzanie flotą i przewagę konkurencyjną w oczach klientów coraz bardziej wrażliwych na kwestie środowiskowe.
Pojazdy elektryczne stają się coraz ważniejszym elementem transportu drogowego w naszym kraju i całej Europie. Mimo że w przypadku samochodów ciężarowych nadal istnieją wyzwania związane z kosztami, zasięgiem i infrastrukturą ładowania, to korzyści środowiskowe, wizerunkowe i ekonomiczne wskazują na ich rosnące znaczenie.
Wdrożenie elektromobilności, wspierane przez biopaliwa i wodór, daje przedsiębiorcom realną szansę na rozwój usług w duchu zrównoważonego rozwoju i budowanie przewagi konkurencyjnej.
Tak, na rynku dostępne są elektryczne ciężarówki, w tym pojazdy o dużej ładowności. Producenci tacy jak Volvo, Scania, MAN czy Mercedes oferują modele przeznaczone do transportu regionalnego i intermodalnego. W przypadku samochodów ciężarowych elektryfikacja rozwija się wolniej niż w segmencie aut osobowych, ale już teraz floty testują takie rozwiązania na europejskich drogach.
Nie, przewóz samochodu elektrycznego nie jest traktowany jako przewóz materiałów niebezpiecznych ADR. Jednak akumulatory litowo-jonowe w autach elektrycznych wymagają specjalnych procedur bezpieczeństwa podczas transportu i magazynowania, a przepisy regulują sposób ich zabezpieczenia.
Zasięg ciężarówek elektrycznych zależy od modelu i pojemności akumulatorów. Obecnie wynosi zazwyczaj 150–300 km na jednym ładowaniu, choć według danych technicznych niektórzy producenci zapowiadają osiągnięcie nawet 800–1000 km w najbliższych latach. W praktyce zasięg spada zimą lub przy pełnym obciążeniu.
Elektryczne pojazdy stanowią realną szansę na zrównoważony rozwój transportu drogowego. Dzięki niższym kosztom eksploatacji, braku emisji spalin podczas jazdy i stale rosnącej sieci infrastruktury ładowania, mają kluczowe znaczenie w procesie dekarbonizacji branży transportowej. Warto też pamiętać, że transformacja obejmuje nie tylko ciężarówki i samochody dostawcze, ale także segment prywatnych użytkowników, w którym auta elektryczne stają się coraz bardziej dostępne.